Jak wyglądało chrześcijaństwo w czasach apostolskich? Spróbujmy odtworzyć religię Kościoła wczesnochrześcijańskiego, a przekonamy się, jak daleko odpłynęliśmy od źródła. Czy my, ludzie, mieliśmy prawo tak zmienić Bożą naukę? Czy nie dryfujemy czasem po mętnych wodach?
Oddawanie czci Bogu oznaczało przede wszystkim uznanie Jego autorytetu. Nie do pomyślenia były jakiekolwiek „poprawki” Pana Boga. Do Jego Słowa odnoszono się z bojaźnią i szacunkiem. Towarzysz apostoła Pawła, Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, podkreślił szlachetne usposobienie wyznawców z Berei, gdyż „przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają” (1). Zbadajmy zatem ich wzorem, „czy tak się rzeczy mają”. Prostota Religię apostolską cechowała przede wszystkim skromność. Nie było nawet śladu przepychu, okazałych świątyń, misternych ołtarzy, bogatych szat, całej skomplikowanej liturgii i ceremonii. Życie wiernych nie skupiało się wokół rytuałów, lecz polegało na rzeczywistym naśladowaniu Jezusa. Zamiast w świątyniach, spotykano się w skromnych domach modlitwy. Nie było tam żadnych relikwii, świętych obrazów, figur. Nie praktykowano umartwiania się i pielgrzymowania do tzw. miejsc świętych; wręcz odwrotnie ― chrześcijaństwo było radosne, zgodnie ze słowami apostoła Pawła: „Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się” (2). Najważniejsza była praktyka dnia codziennego i służba dla innych. Do społeczności Kościoła nie wstępowało się tuż po urodzeniu, lecz z wolnego wyboru, a decyzję podejmowano w wieku dojrzałym i z pełną świadomością. Nie było podziału na kapłanów i laikat, nie było zakonów ani osób z obowiązku bezżennych. Życie duchowe polegało na osobistej więzi z Jezusem, bez pośrednictwa ludzi i pieniędzy. Datki nie miały żadnego znaczenia w otrzymaniu łaski Boga. Codzienne życie Apostołowie zachęcali innych nie tyle do zmiany wyznania, co raczej do zmiany życia. Mówili o porzuceniu grzechu, który oddala człowieka od Boga. Nieznane było pojęcie: praktykujący, bo wiara równała się praktykowaniu, stosowano się do słów apostoła Jakuba, że „wiara, jeśli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie” (3). Chrześcijan nazywano świętymi z uwagi na styl ich życia ― nawróceni nie kradli, nie wszczynali sporów (choć zdarzały się przypadki kłótni, ale były szybko zażegnywane), nie oszukiwali. Znani byli z zaangażowania na rzecz innych, bezinteresownej pomocy, karmili głodnych, pocieszali strapionych. Zwracała uwagę zasada braterstwa, równości i miłości. Nie miały znaczenia narodowość, kolor skóry czy status społeczny. By pomóc potrzebującym, sprzedawano nawet całe majątki. Zgodnie z zaleceniem apostoła Pawła, chrześcijanie starali się zajmować tylko tym, „co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały” (4). Zasada zbawienia Wierzono, zgodnie z nauką Jezusa i apostołów, że wszyscy są grzeszni i podlegają karze śmierci, bo „zapłatą za grzech jest śmierć” (5). Nie ma ludzi bez grzechu i ludzi nieomylnych. Od kary uwalnia śmierć Jezusa. Zbawienie jest darem Bożym uwarunkowanym wiarą, czyli szczerym przyjęciem tego daru. Znakiem przyjęcia zbawienia jest świadomy akt chrztu (6), a owocem nawrócenia ― dobre uczynki. Grzechy były wyznawane bezpośrednio Bogu (tzw. spowiedź serca, w przeciwieństwie do usznej), bez udziału pośredników, a warunkiem ich wybaczenia była szczera skrucha (7). Przykazania Dekalog był fundamentem postępowania i regulował moralne zasady współżycia międzyludzkiego oraz relacje człowiek–Bóg. Znany był w oryginalnej formie, bez żadnych poprawek, tak jak zapisano go w 20. rozdziale Księgi Wyjścia. Nie do pomyślenia była ingerencja człowieka w Prawo Boże, nawet apostoła (8)! Pierwsi chrześcijanie, zgodnie z II przykazaniem, nie uznawali kultu wizerunków i, zgodnie z IV przykazaniem, święcili sobotę ― siódmy dzień tygodnia ― jako pamiątkę stworzenia i dzień odpoczynku (9). Obrzędy Pierwsi chrześcijanie znali trzy obrzędy ustanowione przez Chrystusa: chrzest, komunię (Wieczerza Pańska) i poprzedzające ją umywanie nóg (obrzęd pokory). Miały one charakter symboliczny i pamiątkowy. Obrzędów tych nie traktowano jako sakramentów zjednujących łaskę. Wieczerzę przyjmowano pod dwiema postaciami ― chleba i wina, symbolizującymi umęczone ciało Jezusa i Jego przelaną na krzyżu krew. Nie uczono o rzeczywistej obecności Boga w sakramencie. Chrzest traktowano jako pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Jezusa oraz symbol nowego życia w Chrystusie (10). Umarli Zachowywano naukę Jezusa i apostołów, zapisaną już w Starym Testamencie (11), dotyczącą śmiertelności człowieka i jego niepodzielności jako ciała, umysłu i ducha. Wierzono w zmartwychwstanie dopiero przy powtórnym przyjściu Chrystusa. Śmierć traktowano jako rodzaj snu, z którego obudzi człowieka Bóg. Dlatego chrześcijanie „nie smucili się losem tych, którzy zasnęli, jak ci, którzy nie mają nadziei” (12). Ponieważ nie wierzono w odrębne życie duszy po śmierci ciała, nie modlono się za umarłych ani ich nie wzywano. Nie modlono się do żadnych nieżyjących bohaterów wiary, proroków, czy patriarchów. Nie powierzano zborów i ludzi nikomu poza Chrystusem, według słów Psalmu 23: „Pan jest pasterzem moim”. Opoką był dla pierwszych chrześcijan Bóg, tak jak przedstawia to Pismo Święte (13). Organizacja Każdy zbór działał w porozumieniu z apostołami, a na jego czele stał tzw. starszy (biskup) (14). Pomagał mu diakon, który opiekował się ubogimi (15). Przywódcy byli wybierani spośród tych członków zboru, którzy wykazywali wysoki poziom moralny i duchowy. Mieli prawo się żenić (16) i mogli być odwołani ze swych stanowisk, jeśli przestawali być wzorem dla innych. Apostoł Paweł wspomina kolejno o urzędach: apostołów, proroków, ewangelistów, pasterzy i nauczycieli. Wszyscy byli równi i nikt nie rościł pretensji do jednoosobowego przewodzenia. Decyzje podejmowało grono wiernych. Strzeżono wierności i czystości w nauce i moralności Kościoła ― w przypadku jawnego grzechu napominano wyznawcę, a nawet wykluczano. Jeśli wierny wykazywał skruchę i porzucał grzech był z powrotem przyjmowany do społeczności.
Dary przeznaczane były na szerzenie ewangelii i pełnienie misji, a nie na okazałe budowle, ozdoby i szaty. Ich spora część służyła biednym, wdowom, sierotom. Kościół głosił potrzebę szacunku i posłuszeństwa władzom świeckim (17), ale w przypadku urzędowego wkraczania w sprawy wiary i sumienia polecał wierność naukom Bożym (18). Chrześcijanie mieli szanować prawo, a za sprawujących władzę się modlić. *** Jak dalece ten obraz różni się od obrazu współczesnych chrześcijan ― ludzi tradycji, obrzędów, podziałów. Jak dalece odpłynął „sługa” Chrystusowy po wodach awansów, politycznych sporów i wielkich pieniędzy. Jak śmiało interweniował przez stulecia w to, co dla poprzedników było święte i nienaruszalne. A przecież już prorok Izajasz przestrzegał, a Chrystus powtarzał: „Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi” (19). Pan Jezus wskazał na przyczynę religijnego marazmu: „Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie” (20). Żaden bowiem rytuał, choćby najpiękniejszy, nie zastąpi osobistej więzi z Tym, o którym niewierny Tomasz powiedział: „Pan mój i Bóg mój” (21) (J 20,28). Opr. K.S. 1. Dz 17,11. 2. Flp 4,4. 3. Jk 2,17. 4. Flp 4,8. 5. Rz 6,23. 6. Zob. Dz 2,38. 7. Zob. Dz 8,22. Greckie słowo pokuta (metanoia) dosłownie oznacza odwrócenie się o 180 stopni, czyli całkowite porzucenie poprzedniego zachowania. 8. Zob. Mt 5,18-19; Ga 1,6-9. 9. Zob. Dz 13,44; 16,13; 17,2. 10. Zob. Rz 6,2-3. 11. Zob. Koh 9,5-6.10; Hi 14,10-12. 12. I Tes 4,13-18. 13. Zob. Pwt 32,4.18; Iz 17,10; 26,4; I P 2,6-8; Rz 9,33. 14. Zob. Dz 14,23. 15. Zob. Dz 6,1-7. 16. Zob. I Tm 3,2.12. 17. Zob. Tt 3,1; I P 2,13-14. 18. Zob. Dz 5,29. 19. Iz 29,13; Mt 15,9. 20. Mt 15,8.
21. J 20,28. |