Strona główna arrow Nasze świadectwa arrow Anna
Musisz tego posłuchać
Strona główna
Aktualności
Skrzynka intencji
Forum Duchowej Pomocy
Nasze świadectwa
Czytelnia
Galeria Sola Fide
Polecane strony
Sola Gratia
Napisz do nas
Multimedia
Zaloguj Się Wyszukaj Jeśli chcesz taki serwis
Często czytane:
Gościmy
Aktualnie jest 2 gości online
Licznik odwiedzin
odwiedzających: 2203341
Anna PDF Drukuj E-mail

Image

Szukajcie, a znajdziecie

Odkąd pamiętam wierzyłam w Boga. Wiedziałam, że jest gdzieś tam daleko w niebie i że ma wpływ na moje życie. Byłam przekonana, że jak będę się starała być dobrym człowiekiem, to będę miała z nim dobre układy. Jak większość ludzi porównywałam się do innych, oczywiście tych bardziej grzesznych i wówczas wypadałam nienajgorzej w tej ocenie. Dorastałam w czasie „zimnej wojny”, kiedy w naszym kraju kultywowało się wspomnienia z czasu okupacji. Telewizja emitowała filmy z tego okresu, pokazując życie ludzi w bombardowanych miastach lub w obozach zagłady. Wszystko to było dla mnie tak przerażające, że nawet w nocy śniło mi się, że muszę uciekać przed niemieckimi żołnierzami. Jestem rehabilitantką i w związku z tym często spotykałam się z ludzkim nieszczęściem. Widziałam dzieci rodzące się z wadami, osoby po wypadkach bądź dotknięte nieuleczalnymi chorobami.

To wszystko budziło we mnie bunt przeciwko Bogu. Myślałam sobie, że skoro jest wszechwiedzący, wszechmogący i miłosierny to dlaczego patrzy obojętne na to wszystko i nie reaguje. Gdy urodziły nam się dzieci, mój lęk o nie i doszukiwanie się sensu życia sprawiło, że chciałam poznać Boga i zrozumieć dlaczego nie reaguje na otaczające nas zło. Mój mąż zadręczany przeze mnie pytaniami odpowiadał tylko, że Bóg jest wspaniały, bo świat, który stworzył jest piękny, ale nie potrafił wyczerpująco odpowiedzieć na moje pytania. Któregoś dnia w naszym bloku głosili Świadkowie Jehowy. Wiedzieliśmy, że znają dobrze Pismo Święte, więc zaprosiliśmy ich. Przytaczając wersety z Biblii odpowiadali niemal na wszystkie nasze pytania. Dla równowagi mąż poszedł również do księdza, ale ten nie miał czasu na rozmowę, tylko pożyczył kilka książek. Jedna z nich mówiła o historii chrześcijaństwa i nie przedstawiała w najlepszym świetle kościoła. Pod wpływem Świadków poznawaliśmy Pismo Święte, ale było to raczej intelektualne poznawanie Boga. Chodziliśmy na zebrania ich organizacji, czytaliśmy literaturę, ale czułam, że przytłacza mnie to wszystko.

Odnosiłam wrażenie, że nie jestem w stanie spełnić Bożych oczekiwań i nigdy nie zasłużę na zbawienie. Przestaliśmy kontaktować się ze Świadkami i sami czytaliśmy Biblię. Któregoś niedzielnego przedpołudnia odwiedził nas mężczyzna proponując książki o tematyce religijnej. Zaprosiliśmy go, aby porozmawiać i to był moment przełomowy w naszym życiu. Czytając książkę Morisa Vendena „Aby poznać Boga”, poczułam jak coś we mnie pękło. Płakałam poznając miłość Bożą i to jaką okazał nam łaskę. Poczułam jak jest mi bliski. Wspólnie z mężem na nowo odkrywaliśmy cudowne tajemnice Pisma Świętego.

Wreszcie w pełni pojęliśmy Boży plan wobec człowieka i całego wszechświata. Teraz nie boję się, bo jest ze mną mój Zbawiciel. Cokolwiek by mnie nie spotkało tu na tej Ziemi, to on jest przy mnie i nadejdzie moment, że zabierze mnie stąd do siebie. A tam nie będzie ani smutku ani łez, ani śmierci już nie będzie. Wiem też, że pomimo mojej niedoskonałości i skłonności do grzechu, On mnie nie odrzuci, bo za każdym razem, gdy okażę mu autentyczną skruchę przebaczy mi i poda mi swoją rękę, aby mi pomóc. Czyni wielkie cuda. Opiekuje się moimi bliskimi i mogę być o nich spokojna.

Któregoś dnia dostałam werset, który bardzo trafnie obrazuje moje doświadczenia z Panem. Pochodzi on z ks. Izajasza 54:7-8: „ Na krótką chwilę porzuciłem cię, lecz znów cię zgromadzę w wielkiej miłości. W przystępie gniewu zakryłem swoją twarz na chwilę przed tobą, lecz w wiecznej miłości zlitowałem się nad tobą, mówi Pan twój Odkupiciel”.

Nowości
Pomyśl, że...
las wiosna.jpg
 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie - Mat 5,10
Sonda
Jak często otrzymujesz odpowiedź na swoje modlitwy?
  
Czy Bóg jest drobiazgowy w oczekiwaniach wobec człowieka?
  
Webdesign Go3.pl