Przed półwieczem uważana była za wielkie osiągnięcie farmaceutyki. Dziś wiadomo, że „ jasne niebo” ma swoją mroczną część. Pigułka antykoncepcyjna, bo o niej mowa, w świetle najnowszych badań, w wielu przypadkach przyczynia się do zwiększenia ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej lub udaru. Może też powodować migreny i gwałtowne wahania libido.
– Badania wykazały, że długotrwale przyjmowanie pigułki może się wiązać z całym szeregiem problemów, łącznie z zakrzepicą krwi, udarami, rakiem piersi i szyjki macicy oraz depresją. Prawda jest taka, że pigułka może wywrócić do góry nogami całe nasze życie – przekonuje Jane Bennett , współautorka książki "The Pill: Are You Sure It’s For You?" ("Pigułka: czy to aby na pewno dla ciebie?"). Choć to krytyka w ostrym tonie, jest poparta dowodami. Pigułka zawiera duże ilości syntetycznych hormonów – ich stężenie w organizmie osób stosujących antykoncepcję doustną jest czterokrotnie większe niż w apogeum cyklu, co zapobiega owulacji lecz utrzymuje zarazem kobietę w stanie zbliżonym do permanentnej ciąży. Tak jak nakazuje prawo, firmy farmaceutyczne wymieniają skutki uboczne przyjmowania pigułki. Jednak eksperci w coraz większym stopniu są przekonani, że doustna antykoncepcja hormonalna po kilku latach prowadzi do toksycznego nagromadzenia syntetycznych hormonów w organizmie. źródło: http://zdrowie.onet.pl/1605784,2039,,,,przemyslec_pigulke,profilaktyka.html |