Strona główna arrow Czytelnia arrow Wiarygodność Biblii arrow Biblijny potop-fakt czy fikcja?
Musisz tego posłuchać
Strona główna
Aktualności
Skrzynka intencji
Forum Duchowej Pomocy
Nasze świadectwa
Czytelnia
Galeria Sola Fide
Polecane strony
Sola Gratia
Napisz do nas
Multimedia
Zaloguj Się Wyszukaj Jeśli chcesz taki serwis
Często czytane:
Gościmy
Aktualnie jest 5 gości online
Licznik odwiedzin
odwiedzających: 2203370
Biblijny potop-fakt czy fikcja? PDF Drukuj E-mail
Czy skamieniałości zawierają jakieś ogniwa pośrednie świadczące za ewolucją, jak stwierdzono ostatnio po ujawnieniu skamieliny małpiatki Idy? Zanim znajdziemy odpowiedź, warto zastanowić się nad innym zagadnieniem: czy pył wulkaniczny rozsiany po całej ziemi, skamieniałe lasy, wielkie kaniony, złoża węgla, ropy i gazu świadczą o globalnym kataklizmie, który pozostawił na całej ziemi również rozległe cmentarzyska skamieniałych ryb i pozostałych zwierząt?

Skamieliny powstają, kiedy woda zagrzebie w osadzie organizm lub roślinę. Dzisiaj zdarza się to niemal wyłącznie podczas powodzi. Obecność skamielin na wszystkich kontynentach świata świadczy, że woda zakryła kiedyś świat, grzebiąc florę i faunę w osadzie. W rezultacie aż trzy czwarte powierzchni wszystkich kontynentów pokrywają skały osadowe, a resztę — skały pochodzenia wulkanicznego. Czyżby była to pozostałość po potopie, któremu towarzyszyły łańcuchowe wybuchy wulkanów? O jego globalnym zasięgu świadczą nie tylko skamieliny, ale także owady i rośliny z różnych regionów świata obecne w kawałkach bursztynu.

Czym są skamieliny?

Martwe ryby i zwierzęta lądowe nie kamienieją dziś w osadzie ani na lądzie, ani w wodzie. Po prostu wcześniej rozkładają się lub padają ofiarą drapieżników. Rainer Zangerl i Eugene Richardson próbowali odtworzyć proces skamieniałości — włożyli martwe ryby w muliste dno, a dla ochrony przed padlinożercami otoczyli je siatką z drutu. Ze zdziwieniem zaobserwowali, że z ryb ważących około pół kilograma prawie nic nie zostało już po tygodniu!1.

Jak słusznie zauważył Immanuel Velikowsky, „kiedy ryba przestaje żyć, jej ciało wypływa na powierzchnię lub opada na dno i zostaje bardzo szybko, zazwyczaj w ciągu kilku godzin, pożarte przez inne ryby. Jednak skamieniałe ryby odnalezione w skałach osadowych często są zachowane z nienaruszonymi ościami. Znajdujemy całe ławice ryb na wielkich obszarach, obejmujące miliardy sztuk, które ginęły w agonii bez żadnych śladów działania padlinożerców”2.

Niektóre ryby zginęły w trakcie połykania mniejszej ryby. Wyklucza to długi proces powstawania skamielin, natomiast świadczy o potopie. W Anglii w skałach osadowych na obszarze 2 mln 590 tys. ha występuje taka masa szczątków ryb, że geolog Hugh Miller stwierdził: „Jakiś straszliwy kataklizm na obszarze setek mil, a może jeszcze większym, spowodował nagłe wyginięcie ryb. Ich ciała są powykrzywiane, skurczone, wygięte; w wielu przypadkach ogon jest zagięty wokół głowy ryby, kręgosłup sterczy, a płetwy są nastroszone tak jak u ryb ginących w konwulsjach”3.

Potężne fale przemieściły i pogrzebały w osadzie nawet ciała wielkich dinozaurów. Formacja skalna Morrison, rozciągająca się od Teksasu po Kanadę, zawiera ogromne złoża skamielin dinozaurów. Nie ma tam jednak śladów po roślinności, która tworzyłaby system ekologiczny konieczny do wyżywienia tych ogromnych zwierząt, a niektóre, jak na przykład Apatozaur, potrzebowały trzech ton roślinności dziennie! Takie miejsca świadczą, że fale potopu pogrzebały w osadzie faunę i florę, tworząc ogromne cmentarzyska zwierząt oraz pokłady węgla.

Porządek skamielin w warstwach geologicznych jest taki, jakiego byśmy oczekiwali w wyniku globalnego potopu. Najniżej są szczątki stworzeń żyjących blisko dna morskiego, zwłaszcza bezkręgowców, następnie szczątki zwierząt poruszających się wolno, takich jak płazy. Gady miały więcej możliwości przetrwania, dlatego padły w następnej kolejności. Przed podnoszącymi się wodami najdłużej uciekały ssaki, dlatego znajdujemy je w najwyższych warstwach.

Warstwy geologiczne, które mają świadczyć o milionach lat ewolucji, często są niekompletne, a nawet obrócone do góry nogami. Zdarza się, że skały rzekomo „starsze” spoczywają na „młodszych”. Na przykład szczyt Matterhorn w Alpach spoczywa na „młodszej” skale wulkanicznej, która była kiedyś częścią dna morskiego, a pod nimi jest jeszcze „młodsza” skała osadowa. Czasem skały uważane za starsze leżą pod młodszymi na tak dużych obszarach, że nie można tego wyjaśnić uskokami geologicznymi4. Takie fenomeny pozostają w harmonii z biblijną wersją przeszłości, natomiast kłócą się z ewolucjonistycznym uniformitaryzmem.

Zagadką i dylematem dla ewolucjonistów są skamieniałości leżące w poprzek kilku warstw geologicznych. Martwe zwierzę czy drzewo ulegałoby rozkładowi w ciągu milionów lat, gdyby miało czekać, aż zagrzebią je kolejne warstwy osadu. Rozległe skamieniałości przechodzące nieraz przez kilka warstw geologicznych dowodzą, że warstwy te powstawały szybko, skoro zagrzebane w nich górne części drzewa są równie dobrze zachowane jak dolne. Dr John D. Morris napisał: „Wielowarstwowe skamieniałości należą do wyjątków, ale znane są wszystkim geologom. Często znajduje się drzewa wystające ze złóż węgla do wyżej położonej warstwy, a nawet sięgające do drugiego złoża węgla, kilka stóp ponad pierwszym. Byłem w wielu kopalniach węgla i w prawie wszystkich widziałem takie skamieniałości lub ślady po nich. Odkryłem także gruby i prosty jak strzała pień, przechodzący przez liczne warstwy. Ponadto widziałem setki pojedynczych skamieniałości, których szerokość była większa niż szerokość warstw, w których tkwiły. Oczywiste jest, że warstwy te nie mogą być rezultatem powolnej akumulacji, ponieważ na przykład martwa ryba nie utrzyma swego kształtu do mementu, aż wokół niej zgromadzi się osad. Musi być szybko przykryta, aby mogła być zachowana. Niektóre z wielkich wielowarstwowych drzew przechodzą przez warstwy, o których inaczej by sądzono, że powstawały dziesiątki tysięcy lat. Cały ten fragment musiał jednak powstać w krótszym czasie niż ten, w którym drzewo próchnieje. Dziś dobrze wiadomo, że szybko poruszające się i pełne osadu wody mogą utworzyć wielość warstw, jak to pokazują laboratoryjne eksperymenty, huragany, a nawet fale mułu spowodowane wybuchem wulkanu St. Helens”5.

Skamieniałe drzewa

18 maja 1980 roku wybuchł wulkan St. Helens6. Siła wybuchu była równa mocy pięciuset bomb, które zniszczyły Hiroszimę. Wybuch stanowi dobry przykład tego, co na większą skalę mogło się dziać podczas potopu.

Erupcja zmiotła 400 km² lasu, łamiąc tysiące drzew. Po wybuchu liczne drzewa znalazły się w pobliskim jeziorze Spirit, gdzie około 20 tys. przyjęło pozycję pionową w mule, tak jakby tam wyrosły7. Dlaczego o tym wspominam?

W USA widziałem skamieniałe drzewa w parku Petrified Forest w Arizonie oraz w Yellowstone w stanie Wyoming. W Yellowstone jedna warstwa popiołu za drugą zawiera skamieniałe pnie drzew, które stoją w pozycji pionowej. Ewolucjoniści zakładają, że rosły tam lasy, które zostały zagrzebane, a na nich wyrosły kolejne, które również uległy zniszczeniu i zagrzebaniu. Na terenie parku Yellowstone takich warstw skamieniałych drzew jest około pięćdziesięciu.

Uczeni przyjęli, że drzewa te rosły w miejscu, gdzie je znaleziono, dlatego nie biorą pod uwagę alternatywy — że mogły tam zostać naniesione podczas wielkiego kataklizmu, jak to się stało po wybuchu wulkanu St. Helens.

Co na to wskazuje? Po pierwsze, korzenie skamieniałych drzew są często odłamane. Dlaczego stojące drzewa byłyby pozbawione korzeni, gdyby rosły tam, gdzie je znaleziono? Po drugie, skamieniałe lasy bada się od ponad stu lat, a jednak dotąd nie znaleziono w nich pozostałości po zwierzętach, a że są tam warstwy pyłu wulkanicznego, to powinny być w nim zagrzebane zwierzęta, tak jak w warstwie popiołu powstałej wskutek wybuchu wulkanu St. Helens, który zaskoczył wiele zwierząt. Po trzecie, pierścienie niektórych drzew znalezionych w różnych warstwach mają podobny układ, co sugeruje, że rosły w tym samym okresie. Po czwarte, próbki pyłu wulkanicznego pobrane z różnych warstw mają podobny skład. Pył powstały w rezultacie wybuchów wulkanów, nawet oddzielonych od siebie o kilka lat, różni się, to znaczy, że te wszystkie warstwy musiały powstać nie na przestrzeni setek tysięcy lat, ale w krótkim czasie — dni, tygodni, najwyżej miesięcy8.

Wiele drzew zmiecionych wybuchem wulkanu St. Helens do jeziora Spirit po jakimś czasie przyjęło w wodzie pozycję pionową w osadzie. Gdyby nie to, że do wybuchu tego wulkanu doszło w naszych czasach, uczeni sądziliby, że rósł tam kiedyś las, który w ciągu długiego okresu czasu został zakryty osadem.

Potop stworzył podobne warunki do tych, jakie widzimy w okolicy wulkanu St. Helens, ale na skalę globalną. Wybuchy wielu wulkanów oraz potężne fale zmiotły masy drzew, grzebiąc je w osadzie popiołu i gleby, często w pozycji pionowej, a kolejne fale nanosiły następne warstwy drzew, które skamieniały w wodzie pełnej osadu. W tych warunkach dziesiątki warstw drzew mogły powstać w krótkim czasie, tak jak to widzimy w parku Yellowstone.

Datowanie skał

Na świecie jest wiele miejsc noszących ślady uformowania przez wodę w krótkim czasie. Znanym przykładem jest Wielki Kanion w Arizonie. Kiedy byłem tam po raz pierwszy ponad 20 lat temu, przewodnicy opowiadali, że wyżłobiła go rzeka Kolorado w ciągu milionów lat. Kiedy odwiedziłem to miejsce ostatnio, tłumaczyli, powołując się na nowsze badania, że Wielki Kanion powstał w rezultacie ogromnej powodzi za sprawą wód pobliskiego polodowcowego jeziora, które wyżłobiły go szybko!

Podobne zjawisko można było zaobserwować po wybuchu wulkanu St. Helens, kiedy woda wymieszana z popiołem i skałami wyżłobiła tam kanion w ciągu kilku dni. I gdyby nie powstał on na naszych oczach, geolodzy uznaliby, że wyżłobił go w ciągu milionów lat przepływający tamtędy strumień!

Badania skały z lawy wulkanu St. Helens przy pomocy metody potasowo-argonowej pokazały, że ma ona między 290 tys. a 3,4 mln lat! Wiemy, że ta skała powstała w naszych czasach. Jak możliwy jest tak duży błąd? U podstaw współczesnych metod datowania leży uniformitarne założenie, że warunki na ziemi były zawsze podobne do obecnych. Na nim opierają się współczesne metody datowania, mimo że Willard Libby, twórca datowania radiowęglowego, stwierdził, że okres rozpadu węgla zmienił się o kilkadziesiąt lat zaledwie w ciągu krótkiego okresu, odkąd opracował swoją metodę! Spoglądajmy więc z przymrużeniem oka na miliony lat, na jakie podręczniki i muzea datują skamieliny i skały.

Skamieniałości wielowarstwowe, skamieliny ryb, na których widać nawet łuski i płetwy, nie mogły powstać w ciągu milionów lat. Jedynie potop szybko nanoszący kolejne warstwy osadu mógłby je utworzyć na całej ziemi. Duże ilości pyłów wulkanicznych w skałach osadowych, a także ogromne powierzchnie ziemi utworzone ze skał wulkanicznych stanowią pozostałość po łańcuchowych wybuchach wulkanów, które przyczyniły się do dryfu kontynentów, a po potopie do ochłodzenia klimatu, epoki lodowcowej i wymarcia wielu gatunków zwierząt, w tym dinozaurów.

Fale potopu przemieściły i pogrzebały masy flory i fauny pod warstwami osadu, tworząc złoża ropy, gazu i węgla. Z tego względu w bryłach węgla, a nawet skałach osadowych można czasem znaleźć wyroby ludzkie, o czym napiszę w kolejnym odcinku.

 

Alfred J. Palla

 

1 Harold G. Coffin, Creation — Accident or Design?, s. 73-74. 2 Immanuel Velikovsky, Earth In Upheaval, s. 222. 3 Hugh Miller, The Old Red Sandstone; cyt. w: Clyde L. Webster, Czy koniecznie ewolucja?, s. 49. 4 J.C. Whitcomb, Henry M. Morris, The Genesis Flood, s. 160-161. 5 John D. Morris, What Are ‘Polystrate’ Fossils?, „Acts & Facts”,  24.09.1995; cyt. w: Na Początku, 11A/63, 1995, s. 251-252. 6 Warto wiedzieć, że nazwa wulkanu pochodzi od brytyjskiego konsula o nazwisku St. Helens, a nie od św. Heleny. 7 Harold G. Coffin, The Mystery of the Trees, „Signs of the Times”, 3/2003, s. 17. 8 Tamże.
Nowości
Pomyśl, że...
bratek.jpg

Ufać będą tobie ci, którzy znają imię twoje, bo nie opuszczasz, Panie tych, którzy cię szukają - Ps. 9,11

Sonda
Jak często otrzymujesz odpowiedź na swoje modlitwy?
  
Czy Bóg jest drobiazgowy w oczekiwaniach wobec człowieka?
  
Webdesign Go3.pl